Forum  Paddy Kelly Strona Główna Paddy Kelly
 Paddy Kelly
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Jestem w szoku
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Paddy Kelly Strona Główna -> Wszystko o Paddym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Magda
Gość






Post Wysłany: Śro 8:21, 22 Lis 2006    Temat postu: Jestem w szoku

czesc!!
mam 21 lat i tak naprawde w sercu zawsze pozostalam wielbicielka Kellych,ze Padde'ego w szczegolnosci to nie musze pisac skoro tu jestem:)
Pierwszy raz uslyszalam ich muzyke majac 5 lat i tak sie zaczelo...wiec w sumie to cale moje zycie.
.........do ich muzyki zawsze wracalam,nawet jesli pojawily sie u mnie tez inne gusta muzyczne (rock i metal w szczegolnosci)...z tym ze dawno nie szukalam newsow na ich temat...w dodatku przeprowadzilam sie do francji wiec nawet o tym nie myslalam...no i tak niedawno przez przypadek wpadlam na informacje,ze ponoc Paddy opuscil zespol,tu czytam,ze jakis zakon sie pojawil....troche mnie wmurowalo,bo jak pomysle,ze moze nie uslysze juz jego glosu w nowych piosenkach,jego usmiech pozostanie tylko na starych fotach...to mi troszke mdlo sie robi:(
Mozecie mi ta informacje jakos przyblizyc,prosze?
to moj mail : [link widoczny dla zalogowanych]

jesli przynudzalam to przepraszam,ale tak jakos dziwnie mi.....

dzieki i pozdrowienia!
Powrót do góry
Autor Wiadomość
monikka
Gość






Post Wysłany: Wto 18:44, 02 Sty 2007    Temat postu:

no on jest włąsnie w zakonie we Francji...ale gdzei dokłądnei to nie wiem..bo akurat to mnie nie interesuje..a skoro tam jest...jego wybór Wink
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Pią 22:01, 09 Mar 2007    Temat postu:

Kiedy gdzieś przeczytałam (w Wikipedii, zdaje się) coś takiego: 'Patrick zajmuje się filozofią w zakonie', czy coś podobnego, to na początku nie skapowałam w ogóle, co to ma znaczyć. Dopiero potem, jak weszłam na to forum i zaczęłam czytać to wszystko zrozumiałam... No tak, Paddy to serca nie ma. Swoje ambicje życiowe spełnia, a biednych fanów zostawia na pastwę losu Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Nie 19:00, 10 Lut 2008    Temat postu:

Ale wiecie co, może to zabrzmi dziwnie, ale ja właściwie to cieszę się, że Paddy jest w zakonie. Nie każdy może to zrozumieć, ja rozumiem. Jemu wcześnie umarła mama, mi wcześnie umarła siostra. Myślę, że na Jego miejscu zrobiłabym to samo. Brakuje mi tego idealnego człowieka, który nie dość że cudnie śpiewa i zawodowo gra na gitarze (a tacy mi się najbardziej podobają Wink ), to ma tak silną wiarę w Boga jak mało kto. Ale niech dalej pielęgnuje tą wiarę w zakonie, chociaż zawsze będę za nim tęsknić...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dotka dnia Nie 19:02, 10 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kelly96
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

Post Wysłany: Pią 14:56, 27 Mar 2009    Temat postu:

dawno tu nie pisaliście więc ja zacznę
paddy nie miał łatwego życia co jest powiedziane w Gościu Niedzielnym w którym był artykuł 22,02,2009
teraz fajnie bo jest szczęśliwy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Pią 15:37, 27 Mar 2009    Temat postu:

Pewnie że fajnie Very Happy

ps ja odpisuję na większość postów, Wy też się postarajcie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kelly96
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

Post Wysłany: Sob 20:14, 28 Mar 2009    Temat postu:

no właśnie bo jakoś na forum nie piszecie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kelly96
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

Post Wysłany: Sob 20:16, 28 Mar 2009    Temat postu:

a tak po za tym mam myspace
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kelly96
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

Post Wysłany: Pon 19:03, 30 Mar 2009    Temat postu:

tu wklejam wywiad Padda z oasą po niemiecku ale zawsze coś może keidyś coś mnie weźmie i przetłumacze
Oase: Lieber Bruder John Paul Mary, als Sie uns vor fünf Jahren hier in Medjugorje ein Interview für unsere Zeitschrift OASE gaben, waren Sie als Rocksänger bereits international bekannt. Vor zwei Tagen erblickte ich Sie beim Jugendfestival im Ordensgewand am Altar, als Sie Zeugnis über das Wirken Gottes in Ihrem Leben gaben. Können Sie uns erzählen, was Sie jetzt machen und wo Sie leben?

Bruder John Paul Mary: Ich bin vor vier Jahren in die Gemeinschaft des Hl. Johannes eingetreten. Das Noviziat und die Ausbildung absolviere ich in einem unserer Klöster in Frankreich. Dort beginne ich im September mein fünftes Jahr. Das ist jetzt ein ganz anderes Leben, als ich es bei unserem letzten Treffen führte. Wir haben viereinhalb bis fünf Stunden Gebet am Tag und zirka fünf Stunden Studium. Dazu kommt noch die manuelle Arbeit des Alltags. Es ist ein sehr kontemplatives Klima. Ab und zu gehen wir auch hinaus in die Welt, wie jetzt hier in Medjugorje.

Oase: Wie ist es dazu gekommen, dass Sie trotz Ihres großen künstlerischen Erfolges jetzt offensichtlich etwas ganz anderes machen?

Bruder John Paul Mary: Mein ganzes Leben lang habe ich Musik gemacht, und zwar mit meiner Familie. Vor einigen Jahren begann ich dann auch ein Soloprojekt. Musik war mein Leben, das Zentrum meines Lebens. Im Jahr 1999 gab es dann einen Knackpunkt. Das war der Anfang meiner Bekehrung. Es war in Lourdes. Seitdem ist Gott mehr und mehr das Zentrum meines Lebens geworden; das war so stark, dass es mich ins geweihte Leben zog, weil ich nur noch ihm gehören und mich so gut wie möglich an ihn halten wollte. So ist das geweihte Leben für mich die beste Option, die ich finden kann, um die Ein-heit mit Jesus schon auf Erden erfahren zu können.

Oase: Auf Ihrem Weg haben Lourdes und Medjugorje eine besondere Rolle gespielt. Wie sind Sie nach Medjugorje gekommen?

Bruder John Paul Mary: Das war im Jahr 2000. Mehrere Freunde hatten uns eingeladen, zum Jugendfestival zu kommen. Damals war ich sehr skeptisch. Die Erscheinungen von Lourdes, die sich vor 150 Jahren ereigneten, waren von der Kirche anerkannt. Und hier, in Medjugorje, sollte es angeblich sechs Kinder geben, die Erscheinungen haben. Außerdem war Medjugorje weit weg. Aber wir hatten damals ein Mitglied der Familie, dem es nicht gut ging. So hofften wir, dass wir vielleicht an einem solchen Ort Heilung finden könnten oder Menschen treffen würden, die uns aus dem kirchlichen, und nicht nur aus dem medizinischen Bereich, Rat geben könnten, wie wir mit unserer Situation umgehen sollten. So kamen wir zu dritt hierher. Zu dieser Zeit fand gerade das Jugendfestival statt. Für uns war es sehr beeindruckend, wie das christliche Feuer in den Gesichtern der Jugendlichen aufleuchtete, und das war ansteckend. Wir waren nur drei, vier Tage hier, konnten aber auch P. Jozo Zovko treffen, der uns mit seinem Rat sehr geholfen hat.
Kurz danach, ca. ein Monat später, kamen wir mit mehreren Geschwistern wieder hierher. Für uns war es beeindruckend zu denken, dass wir in dieser Zeit das erfahren können, was vor 150 Jahren in Lourdes geschehen ist. Rückblickend glaube ich, dass es für mich und meine Familie eine Art Ruf war, als wir spürten, dass wir wieder kommen sollten. Das hat auch P. Jozo vorgeschlagen. So kamen wir wieder und von da an hat sich so etwas wie eine Art Beziehung mit diesem Ort ergeben. Ich selbst bin dann jedes Jahr gut zwei Mal hierher gekommen. Das hat dann einiges in mir in Bewegung gesetzt, ich würde sagen, wenn man das in einem Wort ausdrücken sollte: Bekehrung, durch und durch.

Oase: Habt ihr begonnen, in der Familie gemeinsam zu beten?

Bruder John Paul Mary: Das ist richtig. Wir hatten durch den großen Erfolg und natürlich das viele Reisen das Praktizieren vernachlässigt. Und ich denke auch, dass uns der Erfolg und das viele Geld etwas verblendet haben, sodass man das Essentielle dann vergessen hat. Ich kann nicht für meine anderen Geschwister sprechen, aber es bestanden viele Parallelen zwischen uns zu diesem Zeitpunkt. Ein Bruder von mir lebte eine Zeit lang im Kloster. Auch eine Schwester wollte Nonne werden. Sie sind jetzt verheiratet und haben Kinder, leben aber den Glauben stark und lebendig in ihren Familien. Es ist großartig, dass wir so viele Gnaden bekommen haben durch diesen Ort. Für mich ist es auch Medjugorje, wo ich sozusagen die Bestätigung bekam, die innerliche Überzeugung, dass ich gerufen bin, einen anderen Weg einzuschlagen.

Oase: Das war in Medjugorje?

Bruder John Paul Mary: Ja.

Oase: War das ein punktuelles Ereignis oder war das eher ein Prozess?

Bruder John Paul Mary: Es war ein Prozess. Ich glaube, die Beichte war das Ausschlaggebende: Jedes Mal, wenn ich beichtete und anschließend mit den Priestern sprach, wuchs in mir der Wunsch, auch diese befreienden Worte sprechen zu dürfen, die bei mir persönlich so viel bewirkt haben - dieses Glück, diese Barmherzigkeit und Liebe Gottes auch anderen zu vermitteln.

Oase: Ihr habt in dieser Zeit ja weiterhin Auftritte als Musikgruppe gehabt. Wie war das für euch? Wie habt ihre diese zwei Welten miteinander vereinen können?

Bruder John Paul Mary: Zu dem Zeitpunkt gab es in meiner Familie viele Überlegungen, weil das Thema Glaube in unseren Liedern nicht immer explizit vorkam. Es war klar, dass wir eine katholische Familie waren, dass wir christliche Werte vertraten; aber wir haben nie gepredigt oder den Menschen gesagt, dass sie zum Beispiel beten sollen. Bei mir persönlich entwickelte es sich so, dass ich keine Wahl mehr hatte. Denn wenn ich Lieder schrieb, waren es Glaubensthemen, die Muttergottes oder andere religiöse Themen. Das war ganz natürlich, das kam einfach so heraus in dieser Gnadenzeit, dass ich dann ein Soloalbum machte. Ich konnte ja meine Geschwister nicht zwingen, das mitzumachen, was ich ausdrücken wollte. Und wir hatten auch ein Publikum, das sehr breit und nicht unbedingt nur christlich oder gläubig war. Es waren Überlegungen, dass man jetzt nicht offiziell eine christliche Band wird und dann vielleicht viele Leute nicht mehr erreicht. Andererseits war es bei mir nicht mehr anders möglich: Ich konnte nicht einen Fuß hier und einen Fuß dort haben. Ich habe gesehen, dass ich mit meiner Familie eine gewisse Erfüllung habe, musikalisch und menschlich. Nur gibt es jetzt etwas, was ich sagen, ausdrücken will und muss. Und so kam dann das mit dem Soloalbum, bei dem ich eine große Freiheit hatte, viele Lieder mit Glaubensthemen zu bestimmen. Mittlerweilen sind viele meiner Geschwister auf die gleiche Bahn gekommen. Mein Bruder Angelo schreibt sehr offen über seinen Glauben, Patricia und Maite auch. Das ist schön.

Oase: Für viele Jugendliche waren Sie als Musiker ein Idol. Haben Sie einen besonderen Wunsch, ein Gebetsanliegen, mit dem Sie die jungen Menschen begleiten möchten?

Bruder John Paul Mary: In meinem Zeugnis sagte ich, dass ich mir am Beginn meiner Umkehr drei Fragen stellte: Wer bin ich, wo komme ich her, wo geht`s hin. Und wenn man dem Vater begegnet, dank Jesu, hat man die Antwort auf diese drei Fragen.

Von einem Suizidpräventionszentrum in Berlin habe ich erfahren, dass in Deutdschland 75 Prozent der Jugend-lichen zwischen 14 und 24 Jahren eine Suizidphase durchqueren. In Frankreich besagt eine Statistik, dass acht Prozent aller Mädchen mit 13 Jahren einen Sui-zidversuch hinter sich haben! Da ist eindeutig viel faul in unserer heutigen Gesellschaft. Und es trifft hier zu, was Papst Johannes Paul II. über die Kultur des Todes oft sagte. Aber ich denke, dass bei allen Hilfen, die angeboten werden, die wirkliche Heilung für die jungen Menschen darin liegt, dass sie ihren Vater kennen lernen.

Im Johannesevangelium gibt es kurz vor dem Bericht der Passion eine Stelle, in der Jesus sagt: „Die Welt soll erkennen, dass ich den Vater liebe.“ (Joh 14,31). Das ist ein Wort, das ich in mir sehr stark trage: Jeder getaufte Christ hat Christi Leben in sich. Und dass jeder Mensch, vor allem die jungen Menschen, ihren Vater kennen lernen, ihren wirklichen Vater, ist mein Wunsch, mein Traum und mein Gebet. Denn wenn sie ihren Vater kennen, macht das Leben einen Sinn. Dann ist nichts umsonst, was wir auf der Erde durchmachen.

Ich selbst habe erfahren, wie Maria zu Jesus und Jesus zum Vater führt. Medjugorje hat auf diesem Weg eine sehr große Rolle gespielt. Ich würde mir wünschen, dass alle jungen Menschen diese Erfahrung machen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Doneczka
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Sob 19:59, 04 Kwi 2009    Temat postu:

Kelly96, co pisało w Gościu Niedz. tak mniej więcej?
kurczeee jakby Ci się chciało przetłumaczyć to z niemiola to bym była w niebo wzięta..
a tak w sumie to mi wcześnie umarł tata i nie poszłam z tego powodu do zakonu ;> ludzie są w dużo gorszej sytuacji życiowej i tez nie idą do zakonu i jakoś żyją.. zmierzam do tego, że ciągle uważam iż zakon to był zły pomysł Wink
ale i tak go kocham <love>

ps. w sumie to on może śpiewa w tym zakonie w jakimś chorale czy coś, albo prowadzi jakies zajęcia z dziećmi typu oaza-wiadomo, gitarka, te sprawy Wink Dziewczyny! musimy zatem go odnaleźć i wbić się na jakąś mszę, żeby go posłuchać WinkWink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Doneczka dnia Sob 20:00, 04 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Nie 11:31, 05 Kwi 2009    Temat postu:

ja bardzo chętnie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Doneczka
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 04 Kwi 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Nie 20:17, 05 Kwi 2009    Temat postu:

musimy tylko wyczaić jego zakon ;> napiszmy do redakcji Gościa ND. gdzie go znaleźli Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Nie 20:49, 05 Kwi 2009    Temat postu:

gdzieś na tym forum było to powiedziane... ale zabijcie mnie, nie wiem gdzie Razz to chyba jest klasztor św. Jana w wiosce pod Lyonem, ale dokładnie nie pamiętam...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kelly96
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

Post Wysłany: Pon 15:17, 06 Kwi 2009    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
to jest link z gościa niedzielnego z tego artykułu a jeśli któraś z was chcę kupić gazetę to można napisać do redakcji i oni wyślą ja tak zrobiłam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
kelly96
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zachodniopomorskie

Post Wysłany: Pon 15:37, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Bruder John Paul Mary: Ich bin vor vier Jahren in die Gemeinschaft des Hl. Johannes eingetreten. Das Noviziat und die Ausbildung absolviere ich in einem unserer Klöster in Frankreich. Dort beginne ich im September mein fünftes Jahr. Das ist jetzt ein ganz anderes Leben, als ich es bei unserem letzten Treffen führte. Wir haben viereinhalb bis fünf Stunden Gebet am Tag und zirka fünf Stunden Studium. Dazu kommt noch die manuelle Arbeit des Alltags. Es ist ein sehr kontemplatives Klima. Ab und zu gehen wir auch hinaus in die Welt, wie jetzt hier in Medjugorje.
tu jest mowa
brat Jan Paweł Maria:Ja jestem już 4 lata w zakonie .Jestem w nowicjacie i studiuje w zakonie we Francji.W październiku mijają mój piąty rok bycia w zakonie.To jest teraz moje całe życie. Dziennie 5 godzin modlimy się i 5 studiujemy. Nieraz chodzimy do pracy (tam jest manuell i tego nie rozumiem)
.Od czasu d czasu jeździmy w świat np.:tak jak tu w Medjugorie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Paddy Kelly Strona Główna -> Wszystko o Paddym Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Design by ArthurStyle
Regulamin