Forum  Paddy Kelly Strona Główna Paddy Kelly
 Paddy Kelly
FAQFAQ  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  GalerieGalerie  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ZalogujZaloguj 

Powrót Pada
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 20, 21, 22  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Paddy Kelly Strona Główna -> Wszystko o Paddym
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chkaplan
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Wysłany: Wto 12:44, 13 Sty 2009    Temat postu:

Myślę, że obydwoje macie rację - chyba wasze ostatnie posty są tego świadectwem - ja też tak sądzę - zresztą w jego ostatnich teledyskach widać inspirację różnymi kulturami i religiami - a to że wybrał katolicyzm, to dlatego że w takim duchu został wychowany - myślę, że gdyby był chińczykiem lub japończykiem obecnie byłby mnichem buddyjskim....
Pozdrowienia dla wszystkich fanów - i fajnie że znalazłem dziś to forum,
Krzysztof


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alzena
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Pon 21:26, 19 Sty 2009    Temat postu:

Słuchajcie, tak sobie myślę...
Wykażę się tutaj totalnym egoizmem i samolubnością, ale przyznam to przynajmniej szczerze - tak, wogóle nie pasuje mi to, że Paddy w tym zakonie jest i nic nie wskazuje na to, by miał jakikolwiek zamiar go opuścić. Kwestię rozpatruję rzecz jasna z gruntu "człowiek-człowiek" a nie "fan - idol (gwoli ścisłości - żadną fanką nie jestem, nie cierpię tego słowa)".
Oczywiście, zapewne jak każdemu z nas - tak samo i mnie - zależy, żeby facet był szczęśliwy, spełniony bla bla bla... , ale do jasnej cholery - niechże ten człowiek zejdzie na ziemię, zacznie żyć "normalnie", zacznie brać się za bary z problemami otaczającej rzeczywistości a nie asekuracyjnie przed nimi ucieka na koniec świata. Okey, wychował się w katolickiej rodzinie, pewne wartości zostały mu przekazane i wpojonie do główki, poza tym mówił coś o tym, że ze względu na wykonywany zawód ani on ani zresztą reszta rodzeństwa nie miała czasu na praktykowanie wiary, ale przecież przyszedł taki czas, kiedy zaczął się bardziej udzielać w tej kwestii, zaczął czynnie uczestniczyć w wyznawaniu swojej miłości do Boga. Ale czy Boga nie można kochać w życiu codziennym? Czy tylko on jedyny na tym świecie jest wierzący i chce sie angażować w sprawy religijne? I czy każda taka osoba idzie sobie do zakonu, bo co? Bo ma kryzys osobowościowy? Bo ma depresję i próbę samobójczą za sobą? Bo nie wyszło mu w związku/związkach? Ja broń Boże nie umniejszam ani nie bagatelizuję tego, z czym przyszło się Paddy'emu zmierzyć, na pewno odcisnęło się to silnym piętnem na jego psychice, ale na litość... To, że jemu się wydawało, że jest sam - nie oznacza wcale, że tak właśnie było, bo jestem przekonana, że miał wokół siebie (i ma nadal) osoby kochające go nad życie. Ale nie, przecież najłatwiej uskuteczniać rzewne historie o nagłym przypływie niesamowitego powołania do bycia mnichem i oddania swego serca i duszy Bogu dlatego, że coś tam w życiu mu się popieprzyło i chwilowo miał dość sławy i wiecznie śliniących się za nim panienek (i tutaj akurat wcale mu się nie dziwię).
Ile on miał lat jak wstąpił do tego zakonu? 28? 29? Całe życie było przed nim. Podkreślam - CAŁE, czyli pełne porażek, upadków, niepowodzeń, nieudanych związków ale też wzlotów, radości, zadowolenia i wreszcie być może założenia swojej własnej rodziny, bo czyż nie tego pragnął przez całe swoje istnienie? A wybierając taką drogę jaką teraz podąża, jeśli się w porę nie "opamięta", odcina sobie raz na zawsze możliwość spełniania się zarówno zawodowo, (bo nie sądzę, żeby on sam siebie nazwał artystą spełnionym, na pewno jest jeszcze wiele rzeczy i pomysłów których nie zrealizował a zapewne chciałby - i wcale nie musi tutaj chodzić o branżę muzyczną) jak i na gruncie prywatnym- czyli ta własna rodzina i wszystko co z tym związane..


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Alzena dnia Pon 21:54, 19 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Pon 21:56, 19 Sty 2009    Temat postu:

może to i prawda, ale istnieje coś takiego jak POWOŁANIE.

Karol Wojtyła też był świetnie zapowiadającym się aktorem, był młody i utalentowany, nie sądzę, żeby jego pójście do seminarium było ucieczką przed wojną (przecież także stracił rodzinę)...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alzena
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Pon 23:00, 19 Sty 2009    Temat postu:

Nie znam na wyrywki historii Karola Wojtyły ale nie ulega wątpliwości, że była z cała pewnością kompletnie inna niż Paddy'ego. Byli innymi ludźmi, żyli w innych realiach. Oboje mieli różne plany na życie. Wydaje mi się, że Wojtyła nie miał aż tak silnej chęci posiadania własnej rodziny, dzieci, może nie myślał ani nie mówił o tym tak często itd. A od wojny uciec i tak się nie da, natomiast ucieczka przed problemami życia owszem, jest możliwa udając się właśnie np. do zakonu. Po prostu genialny pomysł...
W każdym razie zwał jak zwał. Z całego serca staram się pojąć pobudki takiej a nie innej jego decyzji - i ni cholery, nie jestem w stanie. Okey, gdyby on to chociaż powiedział, przyznał, że faktycznie - chciał zostawić za sobą to wszystko, bo nie dawał rady, odciąć się, mieć święty spokój wśród braciszków pewnie też trochę inaczej bym na to patrzyła. Z drugiej strony wtedy tłum napadłby na niego, że "ale jak to, jak to?! To przecież nie jest święte powołanie!" - ale mnie wyżej wymieniona wersja na pewno bardziej by przekonywała. Bo ta argumentacja, która raczyła pojawić się z jego strony w mediach dla mnie jest niezrozumiała, biorąc pod uwagę oczywiście to, co mam gdzieś z tyłu głowy, co powtarzał i podkreślał często w wywiadach jako swoje największe marzenie. Jasne, pewne rzeczy ulegają przewartościowaniu, ale żeby do tego stopnia?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Wto 0:00, 20 Sty 2009    Temat postu:

jeśli jest tak jak piszesz, to na pewno Paddy prędzej czy później wróci, nowicjat trwa kilka lat, ma więc jeszcze trochę czasu na ostateczną decyzję

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alzena
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Wto 0:42, 20 Sty 2009    Temat postu:

Tylko widzisz, co innego to podejmować taką decyzje pierwszy raz i tak naprawdę nie wiedzieć do końca co nas czeka w nowej sytuacji, rzucać się na głęboką wodę a co innego to BYĆ, tkwić w niej już dłuższy okres czasu... Wtedy w człowieku mogą zajść nieodwracalne zmiany Smile
Ale cóż, czas pokaże jak się to wszystko rozwinie. A swoją drogą, po jakim czasie od wstąpienia składa się śluby wieczyste?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
chkaplan
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Wysłany: Wto 14:26, 20 Sty 2009    Temat postu:

Śluby wieczyste, też zdarza się niektórym łamać, oczywiście to nie jest droga - lepiej wyjść przed..., ale ja też sądzę, że powołanie do rodziny jest bardziej pierwotne - tym bardziej, że właśnie szykie rozstanie się i tęsknota za Matką, a przecież także niedługo potem za Ojcem także przyczyniło sie do tego kroku....
... odnalezienie się więc jako rodzic było by odreagowaniem tej traumy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Dotka
Kelliskowy Bywalec



Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce

Post Wysłany: Wto 15:59, 20 Sty 2009    Temat postu:

nam pozostaje tylko czekać - czas wszystko pokaże...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
chkaplan
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Wysłany: Czw 12:09, 22 Sty 2009    Temat postu:

Bardziej niepokoi mnie inny aspekt -
- bo kwestia tego czy jest w zakonie szczęśliwy i jak kto to odczuwa, a z takimi wątkami też spotykałem się na innych forach, to zupełnie inny temat -
- ale, znalazłem gdzieś na kelpix'ie, apotem powtórzony na forum Kelly'ch na Gronie zagadnienie tego, że Paddy stracił wewnętrzną motywację - tzn. mówił, że w młodości chciał rodziny podobnie jak rodzice, ale potem odczuł pustkę - nota bene - odczuwanie pustki jest charakterstyczne dla systemów buddyjskich - zwróćcie uwagę, jak buddyzm jest popularny wśród elity kulturalnej zachodu - zesztą sam Paddy pisał, że eksperymentował z innymi religiami.....
- niejasny jest tylko dla mnie wątek, tego zawiedzenia się na miłości i dziewczynach - czy znane są jakieś fakty co było przyczyną tego zawodu ?????? - bo wydaje mi się, że to był ostatni etap braku akceptacji tej drogi życiowej....
... ale jak zauważyłem, większość fanek w zasadzie akceptuje wybór Paddy'ego - teoretycznie nie powinny, bo to zamyka im jakby drogę do bycia z Paddy'm - a zdrugiej chyba to da się wyłumaczyć psychologicznie - nie jest dla mnie, ale też żadna inna nie będzie z Nim....
... pozytywnie zaś odbierany jest fakt, że śpiewa, gra - że nie odcina się od ludzi - a jeżeli tak, to znaczy że będziemy go jeszcze słuchać, a może w dalszej przyszłości zagra razem z innymi członkami zespołu - to niesie optymizm na przyszłość - na pewno zaś musimy się nauczyć kochać Go inaczej niż jak dotychczas....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
chkaplan
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Wysłany: Pią 12:15, 23 Sty 2009    Temat postu:

Kochani rewelacja !!!!!!
Byłem wczoraj na Angelo Kelly w Warszawie - i co się dowiedziałem:
Angelo powiedział, że przed trasą koncertową był u niego Paddy, został kilka dni i na DODATEK - pomógł mu wybrać logo trasy koncertowej - ten taki śmieszny ludzik - więc natychmiast kupiłem poster z logo - 20 zł, a poczułem się tak jakbym miał z nim kontakt - gdy Angelo po koncercie podpisał się na nim - zapytałem jeszcze "Od Paddiego?" i Angelo przytaknął....
.... myślę że nie jest źle - Paddy po okresie osamotnienia powoli wraca - S U P E R ! ! ! ! ! !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alzena
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Pią 18:35, 23 Sty 2009    Temat postu:

Tylko ja nie wiem na jakich zasadach działa ten zakon w którym Paddy przebywa. Bo może całkowicie normalnym i naturalnym jest, że można go bez problemu, chwilowo opuszczać i odwiedzać np. rodzinę. I wcale nie musi to oznaczać, że ktoś "wraca".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
chkaplan
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Wysłany: Sob 18:43, 24 Sty 2009    Temat postu:

Alzeno - nie wiem czy się orientujesz - ja tak - współcześnie prawie juz nie ma zakonów całkiem zamkniętych - większość zakonów jest stosunkowo luźna - jeśli tak to można określić - tzn. muszą zachowywać tzw. rady ewangeliczne, tj. czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, ale poza tym działają w świecie i jeżeli np. jakś grupa młodzieżowa - np. organizatorzy zlotów lednickich zaprosili by Paddy'a na występ o charakterze religijnym, to po zgodzie jego przełożonego zakonnego spokojnie mógłby tu przyjechać - podobnie spotkania z rodziną są dozwolone, w sensie kilku dni pobytu u Niego, czy On u któregoś z członków rodziny - to normalne - a to co najważniejsze - bo o to obawiała sie większość fanów, że przestanie śpiewać, że oddzieli się od świata - nie sprawdza się - Padzik pozostał sobą jest bliski ludziom, chce śpiewać dla innych - w tym sensie WRACA DO NAS ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Alzena
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Sob 23:45, 24 Sty 2009    Temat postu:

Niestety nie bardzo orientuję się we współczesnym zakonnictwie, ale spokojnie, mam dopiero 19 lat, także dużo czasu aby zgłębiać tą wiedzę (oczywiście w czysto teoretycznym aspekcie Smile )
A co do Paddy'ego... Tak, przez te chyba 4 lata odciął się on od świata, ale na własne życzenie... Jednak w pewnym momencie zaczęło mu najwyraźniej trochę brakować tego kontaktu z ludźmi "z zewnątrz", śpiewania, grania... Ale nie osiągnęło to tak wysokiej kulminacji, by zdecydował się opuścić zakon na stałe i zrzucić szary habit. Oczywiście, jeśli kiedykolwiek podjąłby taką decyzję to z całą pewnością zadecydowałoby o tym wiele czynników, ale na 100% również tęsknota za dalszą realizacją siebie artystycznie, pomimo wszelkich konsekwencji jakie mogłoby to ponownie za sobą nieść (chociaż teraz i tak jest to już inny etap zarówno jeśli chodzi o ewentualne "fanowanie" czy też podejście do tego zagadnienia samego Paddy'ego).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
chkaplan
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post Wysłany: Pon 14:04, 26 Sty 2009    Temat postu:

Z tego co zauważyłem w rozmowie z innymi fanami - to nie ma obecnie takiego ciśnienia na powrót Padzika - raczej wszyscy oczekują, że nie zamknie się całkowicie i będziemy jeszcze mogli go usłyszeć - wydaje mi się, że jeżeli nawet nie do końca sie z tym wszyscy pogodzili - to szanują jego suwerenna decyzję - a fanami pozostają nadal - może tylko - tak jak piszesz w nieco innej formie ....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Elizabeth
Raczkujący Kellisek



Dołączył: 28 Sty 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Wysłany: Śro 20:50, 28 Sty 2009    Temat postu:

Czytając Wasze wypowiedzi,to się nie dziwię,że chłop siedzi w tym zakonie. Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu    Forum Paddy Kelly Strona Główna -> Wszystko o Paddym Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 17 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Design by ArthurStyle
Regulamin